niebezpieczna alergia na pościel,
śpię pod śniegiem,
śnię o roztopach w końcach palców,
o sensacyjnym wejściu w śpiwór wiosny
zamarznięta skóra staje się żółta
opala je słońce schowane w chmurach,
kra z włosów zasłania oczy,
zatory zmarszczek czekają na ocieplenie
płyń – mówisz
szron na ustach pomaga oddychać pod lodem
płyń do mnie rzeką wspomnień
tak się nie da,
bo ostatni płacz śnieżyc zapowiada mrozy,
bo biały skowyt pochylonych drzew
wywołuje omdlenia
jasne tabletki na sen łykam w nocy,
wtedy łatwiej, potajemnie skreślać słowa,
które zawsze chciałem powiedzieć
wieczne odmrożenia
czarne dziury w ciele
wypełnione śniegiem
wyłazisz z nich do ciepła
stąd pewnie ta alergia