obleśny mózg chlapie pomysłami,
człapie niewyspany w kierunku
łysiejących końcowymi napisami
poronograficznych scen
aż nad wyraz ukazana bezradność,
taka co ma ciała za pole bitew,
a tam potyczki spojrzeń, które powodują zaćmę,
tam ścieżki wojenne przypominające rany cięte,
zrastające się w mapę bez kierunków
karmić się obcymi oddechami
jest łatwo,
karmić się śmieciami gestów
jest łatwo,
żebrać na zakrętach łokci,
na zapadkach kolan
jest łatwo,
dojadać bałagan dotyków
i grzebać w resztkach ciała
jest obrzydliwie wygodnie
bylejakość rozmnaża się przez pośpiech,
przez krótki czas oczekiwania,
jest jak wielodzietny marazm,
jak rodzina prostych zasad
osierocona przez moralność
obleśny mózg w stanie upojenia
potrafi długo pełzać,
włóczyć się po nocy
bezradnie szukać wyjścia