Tyle jest słów wokół mnie
tyle w nich smutku i żalu
jakie to trudne, pozorne
wyłonić z nich gęstość
odnaleźć środek ciężaru.
Na chwilę, na moment
w pośpiechu bo szkoda
dla ciebie o zmierzchu
w deszcz gdy niepogoda
w bólu jak w płaszczu
co nie przemaka od łez
w słońcu co pada
pod ciężarem nieba,
gdzieś…
ty jesteś snem