pretensje o więcej,
składki na ratki,
noszenie do 1-ego
portfela co się nie otwiera
hej, hej
bo to, co mnie zmienia
jest
nie do podzielenia
na głód
stare przepisy,
na sen
młode wino,
za przykład
dziadek, który przepił
siebie na wylot
hej, hej,
bo to, co mnie zmienia
jest
nie do podzielenia
na pamiątkę
zgliszcza zdjęć,
koperty z listami,
na, które wylała się
lepka, słowna rtęć
hej, hej,
bo to, co mnie zmienia
jest
nie do podzielenia
zaczynam na nowo,
romantycy nie umieją
jeść sami,
a to chyba taki los
nie istniał, a jest
hej, hej,
bo to, co mnie zmienia
jest
nie do podzielenia
ostatnia burza
zaszyła się w snach,
od błyskawicy liczę i liczę
ile to już:
strat,
lat,
niewidzialnych krat